Już trzy dni po wybuchu wojny w Ukrainie zarząd Providenta z prezeską Agnieszką Kłos-Siddiqui na czele podjął decyzję o stworzeniu bezpiecznego miejsca dla kobiet z dziećmi, które musiały uciekać z Ukrainy. Stworzenie Domu to naturalna konsekwencja zaangażowania firmy w wolontariat i działania na rzecz kobiet.
Wybór obiektu, podpisanie formalności i remont placówki zajął niecały miesiąc. Wszystkie prace remontowe zostały wykonane przez pracowników firmy w ramach wolontariatu. 70 firmowych wolontariuszy przepracowało popołudniami i w weekendy ponad 400 godzin. Inicjatywa od początku jest realizowana we współpracy Fundacją Inna Przestrzeń oraz z Urzędem Dzielnicy Warszawa-Białołęka.
Tak! Pomagam w Domu Matki w liczbach:
- Czas remontu: 3 tygodnie
- 70 wolontariuszy, którzy przepracowali blisko 400 godzin popołudniami i w weekendy
- Ilość wywiezionych śmieci i odpadów: 28 m3
- Ilość zużytej farby: 126 litrów
- Zużyto ponad 120 m2 materiału na rolety okienne
- Zakupione przedmioty: 22 lampy, 63 poduszki i 80 ręczników
- Zmontowane meble: 27 łóżek, w tym 9 łóżek piętrowych, 9 komód i 3 szafy
- Wykorzystano również meble pozostałe po remoncie biura głównego firmy: krzesła, stoły, pufy oraz sprzęt AGD z oddziałów: lodówkę, dwie mikrofalówki i zmywarkę.
- Wolontariusze: zjedli 270 obiadów, wypili morze kawy i ocean wody
W pomaganie zaangażowali się także pracownicy całej Grupy International Personal Finance. Przekazali blisko 70 tys. złotych.
Obecnie firma wspiera Dom Matki finansowo zabezpieczając wszystkie koszty związane z wynajem, opłatami za media i wynagrodzeniem pracowników (czyli w wysokości ok. 100 tys. miesięcznie!). Dzięki temu Dom może działać bez obaw o zamknięcie z dnia na dzień, a nasze mamy mogą czuć się bezpiecznie i mieć stabilizację, która jest niezbędna dla rozpoczęcia nowego życia.